poniedziałek, 24 września 2012

Rozdział XXIV cz. II

-Huhuhu. No, to ja nie wiem, jak ty sobie tam poradzisz. - Lexi wybuchnęła gromkim śmiechem, a po chwili obie tarzałyśmy się ze śmiechu. No, w moim przypadku nie dosłownie. Atak śmiechu przerwał nam Liam.
-Hej! - podszedł do mnie i delikatnie przytulił. - To co, spakowana?
-No jasne. Dużo tego nie miałam.
W mojej torbie znajdowały się praktycznie same piżamy. Chłopcy chcieli, żebym każdego dnia miała na sobie inną piżamę. Dziwny pomysł. Od Louis'a dostałam piżamę w marchewki, od Zayn'a w lusterka, od Niall'a w koniczynki, a od Daddy'ego w żółwie. Oryginalnie.
Dopiero teraz zauważyłam, że oprócz Liam'a do pokoju wszedł ktoś jeszcze.
-Danielle! - podeszłam do dziewczyny i ją uściskałam. - Jejjku, nie wiedziałam, ze jesteś w Londynie. Ale się stęskniłam!
-Ja też tęskniłam. Mam akurat urlop i kiedy będziesz u chłopców, ja też będę. - uśmiechnęła się i pomogła założyć kurtkę.
-Przynajmniej nie będę sama z tą bandą oszołomów. - specjalnie podkreśliłam ostatnie słowa odwracając się do Liam'a. Zrobił minę "poker face", a ja posłałam mu tylko słodki uśmieszek.
Podeszliśmy jeszcze do recepcji, żeby podpisac jakieś pierdoły.
Przed wyjściem pożegnałam się z Lexi.
-Masz mój numer, więc będziemy utrzymywać kontakt. - uśmiechnęła się serdecznie i przytuliła.
-A ty mój tymczasowy adres też znasz, więc mam nadzieję, że mnie odwiedzisz. - odpowiedziałam wyplątując się z jej uścisku.
-No pewnie! Jeszcze będziesz miała mnie dosyć. A! Zapomniałabym. Szpital wyśle do ciebie jakiegoś rehabilitanta, więc jutro spodziewaj się gościa.
-Okej. To, do zobaczenia?
-Do zobaczenia.
Wyszliśmy ze szpitala i od razu otoczył nas wianuszek reporterów i paparazzi'ch. Liam szepnął mi do ucha "Nic nie mów, nie odpowiadaj" i zaczęliśmy torować sobie drogę przez zebrany tłum.
-Zerwałaś z Harry'm?! - dopytywali się reporterzy.
-Podobno straciłaś pamięć?!
-Co z podejrzaną Veronica M. ?! Czy sprawa trafi do sądu?
  Pytania sypały się jeszcze przez dłuższą chwilę, ale już ich nie rozróżniałam, bo wsiedliśmy do samochodu.
Dani tylko westchnęła, a Liam rzucił coś w rodzaju "Nie mają co robić, tylko ludzi prześladują?!".
-Eeem, Liam? - odezwałam się pierwsza, kiedy wyjechaliśmy już z parkingu.
-Tak?
-O co chodzi z tym sądem i jakąś Veronicą?
-Ach, to. Danielle, opowiesz jej? Ja muszę skupić się na prowadzeniu. - rzucił błagalne spojrzenie w stronę swojej dziewczyny.
-Okej. - siedziałam na tylnym siedzeniu, więc Dani odwróciła się do mnie, żebym lepiej słyszała. - Chodzi o to, że możesz założyć sprawę w sądzie tej dziewczynie, która cię porwała, Veronice. Ma już jedną, za porwanie człowieka i więzienie, ale ty możesz dołożyć do tego ciężki uszczerbek na zdrowiu. Sędziowie i inni wiedzą, że straciłaś pamięć, ale wystarczającymi dowodami są te jej pamiętniki. Opisywała tam wszystko co ci robiła. - skrzywiła się i zrobiła zatroskaną minę.
-A właśnie, skoro mowa o pamięci, a dokładnie o jej braku. Liam, pamiętasz o czym ci mówiłam? - pokiwał twierdząco głową. - A mówiłeś Danielle?
-Nie, przecież nie kazałaś.
-Aha. No dobra. - zwróciłam się do Dani. - Więc chodzi o to, że czuję się okropnie przez to, że Harry tak cierpi. Chcę sobie coś przypomnieć. I dlatego chcę pojechać w te miejsca, w których zdarzyło się coś ważnego ze mną i nim. Właśnie, Liam! Skoro mam z Wami mieszkać i skoro jest tam Harry, to przed spotkaniem z nim, chciałabym mieć już zaliczonych choć połowę tych miejsc.
-Okej. Czyli gdzie mam jechać?
-Nad taki strumyk. Tam spotkaliśmy się po raz pierwszy. Pokażę ci, jak jechać.

--------------------------------

tak, wiem, dodałam go miesiąc po, a miałam na następny dzień. Ale zepsuł mi się komputer i nie miałam gdzie dodać. Teraz postaram się dodawać rozdziały jak najczęściej. Wiem, że przez tą przerwę straciłam kilku czytelników, ale mam nadzieję, że ktoś wytrwał ;)
Jak myślicie, czy Nadine odzyska pamięć?
Odpowiedź poznacie już w kolejnych rozdziałach, ale będzie ona zaskakująca.

/Victoria xx

2 komentarze:

  1. Jejku ! Nie wierzę!
    Rozdział ;o
    czy ty wiesz jaki ja mam zaciesz ?
    Czekałam, czekałam i jest !
    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ale superrr! cieszę się, że w końcu dodałaś rozdział :D
    genialny jest! *__*
    czekam na kolejny! :D

    zapraszam do siebie :)
    http://dream-of-another-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń